Psychoterapia jest procesem, w którym osoba zgłaszająca chęć pracy nad sobą ma możliwość – przy wsparciu psychoterapeuty – uzyskania większej samoświadomości oraz uruchomienia własnego potencjału w radzeniu sobie z trudnościami. Psychoterapia nie jest doradztwem, nie daje recept ani gotowych instrukcji. Dlatego tak istotne jest zaangażowanie oraz odpowiedni poziom motywacji.
Psychoterapia okazuje się pomocna m.in. w przypadku zaburzeń lękowych, depresyjnych, zaburzeń odżywiania, osobowości, natręctw. Pomaga w radzeniu sobie z sytuacjami kryzysowymi, ze skutkami nadmiernego stresu. Przyczynia się do poprawy relacji z ważnymi osobami, np. w rodzinie.
1- 2 pierwsze spotkania mają zwykle charakter konsultacji, podczas których ma miejsce poznanie potrzeb związanych z terapią, zaproponowanie przez psychoterapeutę jej najodpowiedniejszej formy (rozważenie konieczności włączenia dodatkowych osób, zwykle z rodziny pacjenta/klienta) Ustalane są cele oraz tzw. kontrakt terapeutyczny obejmujący zasady współpracy m.in. czas trwania procesu, częstotliwość spotkań, zasady dotyczące odpowiedzialności finansowej w przypadku odwoływania sesji.
W zależności od rodzaju i stopnia nasilenia zgłaszanych spraw i objawów czas trwania psychoterapii wynosić może od kilkunastu do kilkudziesięciu sesji. Bywa, że nawet dłużej. Czas terapii nie musi zostać dokładnie określony podczas wstępnych konsultacji.
Sesje terapeutyczne odbywają się zazwyczaj raz w tygodniu.
W piękny sposób o tym, czym jest dla nas psychoterapia, mówią opowieści, na przykład taka:
MISECZKA ŚWIATŁA
W wysokich górach, w pewnym dalekim kraju, narodziło się dziecko. Było malutkie i delikatne, ale miało w sobie coś szczególnego- cale było wypełnione światłem. Każde dziecko, gdy przychodzi na świat, przynosi ze sobą światło. Rodzice dziecka przygotowali specjalne naczynie- miseczkę, w której chowali to światło.Dziecko rosło zdrowo. A gdy dziecko zaczyna rosnąć, dzieje się tak, że przydarzają się też smutne i przykre rzeczy. Wraz z pierwszymi smutkami i smuteczkami do miseczki zaczęły wpadać kamyki.
Więcej…